Daję mu dychacza za "Wehikuł czasu". Nie tylko dlatego, że wzięłam tą książkę do ustnej matury ;)
Pisarz był z niego fantastyczny. Prawdziwy ojciec s-f.
Dałem dziesiątkę za "Wojnę Światów" i "Wyspę doktora Moreau". Reszty jego książek niestety jeszcze nie czytałem.