Po przygodzie z Tolkienem mógłby zabrać się za ekranizację Thorgala - tam jest wszystkiego po trochu. Sądzę, że jak nikt inny mógłby nadać komiksowi odpowiedniej oprawy. Nie wiem jednak jak poradził by sobie ze scenariuszem bo jednak robienie scenariusza na podstawie książki gdzie jest opisany każdy, najmniejszy szczegół musi się bardzo różnić od oszczędnego w tym względzie komiksu. Niemniej chciałbym kiedyś zobaczyć kinową produkcję o przygodach Thorgala.
jestem na TAK :)...swoją drogą to dziwne że jeszcze nikt nie zabrał się za przeniesienie na ekran Thorgala...albo np. czarnej kompanii Cooka
Czarna Kompaniaaa!!! :D
Ale to raczej ciężkie do sfilmowania by było. Tj. akcja tak, ale zbyt ważna jest tam psychologia postaci i wątpię, żeby w hollywoodzkim filmie udało się to oddać.
fakt- to mogloby byc trudne, ale moze gdyby zatrudnili przy produkcji Cooka jako specjalnego doradce, moze cos by z tego wyszlo :)...wiem wiem....próżne nadzieje :P
OMG
Tylko nie to... Thorgal to świetny łucznik był. Jak Jackson miałby zrobić z niego drugiego terminatora-Legolasa, to ja serdecznie dziękuję ;)
Hehe, no cóż - w jakiś sposób każdy reżyser przedstawia własną, subiektywną interpretację ekranizowanego dzieła. Kogo byś widział w miejsce Jacksona?
Ja mam nadzieję, że nikt nie zekranizuje Thorgala, bo tego po prostu nie będzie dało się zrobic dobrze. To zbyt kultowy i dobry komiks, by go przerabiać w popkulturową papkę z mnóstwem efektów specjalnych, a to byłoby nieuniknione.